14 maj 2011

Znudzona szarą codziennością....

Z dnia na dzień uświadamiam sobie, że moje życie to zwykła codzienność, szara, w której nic się nie dzieje. Jednym słowem zapanowała w nim nuda. Codziennie dzieje się to samo. Uczelnia-akademik, akademik-uczelnia. Ci sami ludzie, te same twarze, te same powtarzające się czynności. Powoli mam już tego dosyć. Nie lubię kiedy w moim życiu, otoczeniu panuje taka monotonia. Próbuję coś z tym zrobić, ale jak na razie bez żadnych efektów. To wszystko jest takie puste. Echh....

Od jakiegoś czasu próbuję coś naprawić, coś co przez własną głupotę i nieumyślność zepsułam. Hmm kurcze, nie wyobrażałam sobie, że będzie tak cholernie ciężko. Już sama nie wiem co robić, jakich słów używać, aby to jakoś poskładać. Bardzo mi na tym zależy, ale co będzie to czas pokaże. Wiem tylko, że tak łatwo się nie poddam. Jeśli się czegoś chce można to osiągnąć, tylko trzeba pokazać, że naprawdę Ci na tym zależy i nie dawać za wygraną.
Zdobyć czyjeś zaufanie jest bardzo trudno, ale jeszcze trudniej jest je odbudować....

5 komentarzy:

Nadwrażliwiec pisze...

A może niekoniecznie była to Twoja wina? Czasem jest tak, że obwiniamy się o coś, co nie zawsze musi być naszą winą. Nie wiem co to za sytuacja, ale i tak bywa... Pozdrawiam :)

ZmotoryzowanaMama pisze...

Tym razem to była moja wina :(

Nadwrażliwiec pisze...

A jeśli nawet... Jeżeli ta osoba naprawdę była/jest Twoim przyjacielem, to Ci wybaczy. Pozdrawiam :)

ZmotoryzowanaMama pisze...

Mam taką nadzieję.
Dziękuję Ci za wsparcie :)

bio pisze...

Jeżeli przyjaźń jest prawdziwa to przetrwa wszytsko :)