Drugi tydzień powoli dobiega końca. Nie wiem czemu, ale tutaj czas bardzo szybko mi płynie. Najgorsza jest przerwa między ćwiczeniami, ale to też da się jakoś wytrzymać :)
Na początku zbytnio nie byłam zadowolona z pobytu tutaj, wiecie ta rehabilitacja, multum dzieci, itd.
Ostatnio doszłam do wniosku, że nie ważne gdzie i jak, najważniejsze jest to, że jestem wśród moich przyjaciół. Brakowało mi tych Naszych wieczornych rozmów, wspólnych wygłupów hehe.
Wczoraj Asia siedziała w Naszej sali do 22:00 czyli już po ciszy, siostra oczywiście wyraziła na to zgodę:)
Jak to zawsze bywało, wtryniła się do mojego łózia.. Było bardzo zabawnie...
Aaa właśnie, wczoraj mieliśmy karaoke, więc troszkę sobie pośpiewałam :)
Czasami powroty na 'stare śmieci' okazują się strzałem w 10 :)...
3 komentarze:
Moja KOchana :*
Czasem, jak sobie przypomnę swoje pobyty na turnusach to chciałoby się wrócić do starych dobrych czasów, oj chciałoby się... :)
Ciesze się że milo spędzasz czas :).
Prześlij komentarz