11 lut 2011

Czasami niektóre rzeczy są nieuniknione.....

Praktyki w przedszkolu zakończone. Było naprawdę świetnie. Pani Dyrektor i Pani Intendentka okazały się bardzo miłymi i ciepłymi kobietami. Dzieciątka, które tam uczęszczają mają szczęście. To miejsce jest przytulne i przyjazne. Można się tam poczuć jak w domu :)...

Już jutro weekend, ten tydzień strasznie szybko mi zleciał. Aż dziwne bo zawsze dni strasznie mi się dłużyły, teraz jest zupełni inaczej. Jeszcze trochę i powrót do Siedlec. Znowu się zacznie zakuwanie ....
No ale najważniejsze jest to, że będę już z Moim Skarbem i przyjaciółmi :)
A co u mnie tak ogólnie? Hmm w sumie to nic się nie zmieniło. Leniuchuję w domu:)
Oczywiście ćwiczę tak jak wcześniej pisałam no i biorę te suplementy. Ciekawa jestem czy przyniosą jakieś efekty. Mam nadzieję, że tak.
Poza tym troszkę sobie pojeździłam samochodem. Czuję się pewniejsza niż na początku. Dzisiaj nawet sama pojechałam po mamę :D

Ech jestem troszkę rozkojarzona. Przepraszam, że piszę tak niespójnie, ale nie potrafię poukładać wszystkiego w ładne opowiadanko. Parę minut temu odbyłam niezbyt miłą rozmowę. Jest mi smutno i źle, zawiodłam się na kimś kogo uważałam za swojego przyjaciela. Padły trochę ostre słowa, no ale cóż takie życie. Trzeba się liczyć z konsekwencjami własnego postępowania. Niektóre wydarzenia potrafią wryć się w pamięć na zawsze, ale nikt nie jest idealny i każdy popełnia błędy.
Może i jestem naiwna, ale potrafię wybaczać......

Brak komentarzy: