Długi weekend w domku minął tak szybciutko, że w sumie nawet nie nacieszyłam się tym leniuchowaniem. Teraz pojadę dopiero na święta, czyli za dwa miesiące...
W moim życiu układa się coraz lepiej. Jeszcze jakiś czas temu nie uwierzyłabym w to, że spotka mnie takie szczęście. Nie wiem czemu, ale czuję, że teraz będzie już tylko lepiej....
Jutro na uczelnię echu echu. Szkoda, że nie zrobili tych dwóch dni wolnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz