29 lip 2011
Ostatni dzień rehabilitacji
Dzisiaj moja rehabilitacja w Wyszogrodzie dobiegła końca. W sumie to zbyt mało jej było aby oceniać efekty, ale czuję, że coś się zaczęło dziać. Moje mięśnie troszeczkę stały się silniejsze. Teraz nie pozostało mi nic innego jak zacząć od nowa ćwiczyć w domku, no ale sami wiecie jak to jest. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze raz skorzystać z zabiegów przed powrotem do Siedlec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Z doświadczenia wiem, że w domu najtrudniej się zmotywować :) Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz