10 lip 2011
Rehabilitacja
W piątek byłam na wizycie u neurologa. Oczywiście prywatnie bo państwowo trzeba by było czekać do listopada. Musiałam sobie załatwić rehabilitację, ponieważ przez pobyt w Siedlcach moje mięśnie bardzo osłabły. Jak to w naszej kochanej Polsce bywa, rehabilitację też miałabym dopiero w listopadzie, ale za "małą" wpłatą termin został przyśpieszony. Wizyta wyniosła mnie 320 zł. Rehe zaczynam 18 lipca. Pod okiem rehabilitantów będę przez całe 10 dni.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
O matko. 320 zł i 10 dni. Dla mnie to jakieś nieporozumienie!!!
Prześlij komentarz