Piątkowy wieczór, sobotni dzień. Oj działo się działo.
Założenie- większa imprezka, niestety jak się okazało nie wszyscy mogli przyjść. Kolejny pomysł-idziemy do krowy. A skończyło się jak ? Imprezką w mniejszym gronie w pokoju 409-Naszym.
Było świetnie. Już dawno się tak nie bawiłam jak wczoraj.
Uwielbiam takie dni. Oby było ich więcej.
Dziękuję :
Paula, Łukasz, Rysia-Ewelina, Patryk, Kamil i oczywiście Mój Rafik :**
3 komentarze:
Bo najlepiej jest spędzać wolny czas w towarzystwie bliskich osób :D
A kacyk jest?
ja nie miałam :d
Oł yeah. Uwielbiam imprezy z Wami :D
Prześlij komentarz